To mój drugi blog - tym razem tylko i wyłącznie o książka i wszystkim, co jest z nimi związane. Kocham czytać :)

środa, 21 marca 2012

Powiedziałabym ci, że cię kocham, ale...

Czyli szkoła dziewcząt szpiegów :)

Ally Carter

Wydawnictwo Amber
2009 r.





Akademia Gallager - szkoła dla dziewcząt, ale nie byle jakich. Nie można się do niej dostać ot tak przychodząc prosto z ulicy. Uczennice są specjalnie selekcjonowane i wyławiane ze środowiska.  Dziewczęta uczące się w niej to przyszli szpiedzy. Zdobywają umiejętności,m które pozwolą im w przyszłości wykonywać każdy zawód.
Główna bohaterka, Cammie Morgan, uczy się właśnie w tej szkole. Dyrektorką szkoły jest jej mama, a ojciec zaginął w akcji. Dziewczyna zna czternaście języków, potrafi obezwładnić przeciwnika na siedem sposobów, ale umiejętności te całkowicie wyparowują jej z głowy, kiedy poznaje zwyczajnego chłopaka.
Musi się nieźle nagimnastykować, aby po pierwsze nie dać mu poznać prawdy o sobie i o tym gdzie się uczy, a po drugie aby jego osoba nie "wypłynęła" w raporcie z jednego z zadań, które było w sumie ćwiczeniem, ale za to jakim.
Zaciekawiła mnie książka już samym krótkim opisem, dlatego ją zakupiłam. Doczekała się swojej kolejki i muszę przyznać, że żałuję, iż wcześniej po nią nie sięgnęłam. Owszem, bazuje na standardowym wątku kilku młodych dziewczyn, uczących się w specyficznej szkole, ale na szczęście dla czytelnika obyło się tym razem bez wampirów, wilkołaków, przemienionych i innych nadprzyrodzonych. Owszem dziewczyny są geniuszami, ale są tez zwykłymi śmiertelniczkami. To wielka i świeża odmiana po zalewającym nas zewsząd temacie krwiopijców. Nie mówię, że mi przeszkadzają, bo lubię tematykę, ale czasami warto przeczytać coś, co nie zawiera w sobie elementów wampirzych, a mimo to jest przyjemną lekturą, dającą chwile wytchnienia.
Jeżeli jest lub będzie dalsza część to z pewnością chociażby przeczytam.

2 komentarze:

  1. Ufff, nie ma wampirów! Powoli mam już dość wszystkich tych paranormalów, więc z przyjemnością sięgnę po tę książkę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie ma, serio serio :) I jest przez to naprawdę miło :)

    OdpowiedzUsuń